poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Haul ubraniowy - kwiecień 2015

Kolejny haul, tym razem ubraniowy :) Korzystając z wypadu do Galerii Bałtyckiej i zniżek na niektóre marki, zaopatrzyłam się w parę niezbędnych rzeczy :)

Najpierw wskoczyłam do Reserved. Tutaj w oko wpadła mi bluzka o bardzo zwiewnym fasonie i przepięknym, błękitnym odcieniu. Spodobał mi się jej przód, który jest dość unikalny. No i ten kolor… :)

Myślę, że będę ją nosić do rurek, szortów, a może i do spódnic latem. Cena to 39,99 zł. Ja miałam jeszcze 20% zniżkę od koleżanki :)

Fot. Dawid Bukowski
Do bluzki, tuż przed kasą, chwyciłam jeszcze zgrabny, długi wisiorek, utrzymany w tej samej konwencji, który stanowi dla niej świetne uzupełnienie. Cena to 23,99 zł, ale tutaj również posłużyłam się zniżką ;)

Fot. Dawid Bukowski
Następny przystanek był w H&M. Szukałam jakichś balerinek lub trampek, a najlepiej i jednego, i drugiego :) No i bach!! Takie trampko-baleriny, można by rzec :) Są wsuwane, ale można je regulować sznurowadłem, przez co idealnie dopasowują się do stopy. Można w nich skakać, biegać i hasać - są wygodne jak kapcie :) Skusiłam się na dwie pary - jedne białe, a drugie w kolorze ostrrrego różu ;) Cena - 30 zł za parę ;) Wybaczcie, że ubrudzone, ale już w nich pomykam :D

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

W H&M wypatrzyłam jeszcze bardzo delikatny łańcuszek. Ostatnio taki za mną chodził i mam :) Pasuje do wszystkiego - nawet jako delikatny akcent w stroju sportowym :) Cena - 14,90 zł.

fot. Dawid Bukowski
Brakowało mi też czegoś rozpinanego do zarzucenia rano, gdy wychodzę do pracy. Wyjeżdżam ok. 6:15, więc jest jeszcze zimno. Z kolei później jest mi za ciepło :) Wybrałam rozpinaną bluzę z kapturem w wersji crop. bardzo fajnie wygląda, gdy coś spod niej wystaje. Jest bardzo przyjemna w dotyku i na chłodniejsze dni wiosenno-letnie, jak znalazł :) Znalazłam ją w New Yorkerze kosztowała 69,95 zł.

Fot. Dawid Bukowski
I to by było na tyle :)

XOXO

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Haul kosmetyczny - kwiecień 2015

Odkąd zaczęłam powolutku malować innych, postanowiłam rozszerzyć swoją kolekcję kosmetyków kolorowych. Postawiłam na rzeczy, których brakowało mi najbardziej: porządny zestaw pędzli, bezlateksową gąbeczkę do podkładu typu beauty blender, fixer, paletkę cieni z intensywnie kolorowymi odcieniami oraz farbkę do ust. Wszystkie te rzeczy nabyłam w sklepie internetowym http://mintishop.pl, który gorąco Wam polecam: dobry kontakt z klientem, szybka realizacja zamówienia i darmowa przesyłka od 200 zł. A oto, co udało mi się "złowić" ;)

1. Zestaw pędzli ZOEVA (edycja bambusowa)


Luksusowy zestaw 8 profesjonalnych pędzli do makijażu w eleganckim etui z pojemnikiem na pędzle. W skład zestawu Bamboo Luxury Set wchodzą pędzle: 103, 105, 109, 128, 142, 227, 232, 317 oraz duża kosmetyczka i tuba na pędzle. Pędzle wykonane są ze sztucznego włosia typu taklon oraz bambusowej rączki. 100% Vegan. 

ZOEVA to młoda, ale niezwykle ceniona niemiecka marka kosmetyczna. Jej specjalnością są profesjonalne pędzle do makijażu wykonane z dbałością o najmniejszy szczegół, łączące w sobie niezawodność i trwałość z intrygującym, nowoczesnym designem. 

Pierwsze wrażenia:

Pędzle są solidnie wykonane. Pewnie leżą w dłoni. Włosie jest niezwykle miękkie i delikatne dla skóry. Unikatowe kształty bardzo ułatwiają wykonanie pełnego makijażu. Pięknie prezentują się w tubie, dzięki której można je sobie podzielić na pędzle do twarzy i do oczu. Kosmetyczka też z pewnością się przyda :) Zdecydowanie warte swojej ceny. Cena zestawu 8 pędzli wraz z tubą i kosmetyczką to 259 zł. Nie żałuję ani złotówki :)


Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski


2. Bezlateksowa gąbeczka REAL TECHNIQUES
Miracle Complexion Sponge to uniwersalna gąbka do makijażu 3 w 1. Dzięki unikalnemu kształtowi pozwoli na perfekcyjne nałożenie podkładu. Punktowo zakończona część służy do nakładania korektora, płaską częścią natomiast pokryjemy okolice oczu i nosa.
Real Techniques to pędzle do makijażu zaprojektowane przez Samanthę Chapman,  jedną z sióstr PIXIWOO. Siostry PIXIWOO to bardzo znane w Wielkiej Brytanii wizażystki , które na swoim kanale na Youtube zdradzają sekrety udanego makijażu, którego niewątpliwą podstawą są pędzle.
100% cruelty free

Pierwsze wrażenia:

Gąbeczka jest przyjemna w dotyku. Pod wpływem wody, pęcznieje i zwiększa swoją objętość. Na skórze daje bardzo delikatny, naturalny efekt wyrównanej cery, który można budować, dodając kolejne warstwy podkładu. Dzięki unikalnemu kształtowi, można nią dotrzeć w trudno dostępne miejsca, takie jak okolice oczu i nosa. Idealnie rozciera korektor pod oczami. Nakłada się nią podkład ruchem stemplowym, dzięki czemu podkład wchodzi w pory i jest praktycznie niezauważalny na twarzy. Oprócz tego, aplikacja jest bardzo szybka, gdyż nie pozostawia smug, jak się często zdarza w przypadku pędzli. Jedynym minusem jest to, że nie jest ekonomiczna - troszkę "wypija" podkład :) Co do ceny, to jest ona bagatelnie niska w stosunku do jakości - 35,90 zł :)

Fot. Dawid Bukowski

3. Fixer  Spray KRYOLAN
Fixator utrwala makijaż na wiele godzin dzięki temu makijaż jest wodoodporny i odporny na ścieranie, rozmazywanie się. Przed użyciem wstrząsnąć i z odległości około 30 cm. Nanieść lekką mgiełką na ciało. Pojemność 100 ml. 
Pierwsze wrażenia:
Ładnie scala cały makijaż i utrwala go :) Przydatny na "wielkie wyjścia", raczej nie na co dzień. Cena - 59 zł. Dostępna jest także duża butelka o pojemności 400 ml za ok. 100 zł.

Fot. Dawid Bukowski
4. Paleta cieni SLEEK MAKEUP I-Divine Snapshots
Paleta Sleek MakeUP składająca się z 12 bogatych i nasyconych w pigmenty cieni, to produkt bardzo dobrze znany i ceniony wśród blogerek. Uniwersalna kolorystyka  pozwala stworzyć makijaże dzienne, wieczorowe lub na specjalne okazje. 
Marka Sleek MakeUP słynie z mocnej pigmentacji swoich produktów, gdyż przystosowana jest do stosowania dla każdej karnacji, nawet bardzo ciemnej.
Opakowanie jest solidne, wyposażone w duże lusterko i aplikator. Niektóre z palet nie posiadają charakterystycznej krateczki występującej na zdjęciach, firma wprowadziła tą zmianę w wyglądzie palet aby zapobiec uszkodzeniom w transporcie.
Waga netto12x1.1g
Pierwsze wrażenia:
Cienie są niesamowicie napigmentowane, dobrze się utrzymują, nie rolują się i dobrze się z nimi pracuje. Paletka zawiera 4 cienie matowe i 7 perłowych, niektóre o opalizującym wykończeniu. Idealne na sezon wiosenno-letni. Cena niewspółmiernie niska za taką jakość - 39,99 zł :)

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski
5. Farbka do ust MAKEUP REVOLUTION Lip Lava
Wyjątkowa farbka do ust w intensywnym kolorze. Niezwykle mocno napigmentowana. Zawiera witaminę E, która pielęgnuje usta.
Pierwsze wrażenia:
Cudowny, intensywny kolor o gęstej, kremowej konsystencji!! Kolor jest dokładnie taki jak opakowanie :) Zdecydowanie zamierzam kupić pozostałe kolory :) Cena - 14,99 zł ;)

Fot. Dawid Bukowski
No i mały upominek od sklepu, który trafił do mojego fotografa ;)

Fot. Dawid Bukowski
Wszystkie te produkty Wam polecam, jestem bardzo zadowolona z ich nabycia :) Dajcie znać, czy macie któryś z tych skarbów i czy chcielibyście szczegółowe recenzje lub tutorial z ich wykorzystaniem ;) Np. taki :)


Fot. De Monisia
Dajcie też znać, jak Wam się podoba nowa forma zdjęć ;)

Pozdrawiam
XOXO

sobota, 4 kwietnia 2015

Wielkanocne dekoracje

Tak "na szybko", gdybyście nie mieli jeszcze pomysłu na dekorację do jutrzejszego, świątecznego śniadanka, wrzucam Wam parę moich inspiracji, które przygotowałam dzisiaj z moim chłopakiem :)

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski

Fot. Dawid Bukowski
Przy okazji, pragnę życzyć Wam wesołych, spokojnych świąt. Dużo wypoczynku, smacznego jedzenia oraz dużo, dużo kolorów i uśmiechu na twarzy ;)

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
XOXO

czwartek, 2 kwietnia 2015

Jak schudłam 2,5 kg w 10 dni??

Czasami przychodzi taki dzień, gdy przybyło nam parę zbędnych kilogramów tu i ówdzie, i chcemy się ich jak najszybciej pozbyć. W moim przypadku dochodzi fakt, iż ze względu na problemy zdrowotne, nie mogłam uprawiać żadnej aktywności fizycznej.

Więc jak to zrobić?? No niestety (a może stety??), pozostaje dieta.

Na czym polega ta dieta??

Opiera się na kilku prostych zasadach, a mianowicie:

1. Tłuszcz stosuj w minimalnych ilościach – smaruj patelnię pędzelkiem zamiast lać na nią olej, do sałatek dodawaj łyżkę oliwy.
2. Jedz otręby – dodawaj po łyżce do jogurtu, zup, sałatek.
3. Ogranicz węglowodany – chleb, makaron, ryż; dziennie możesz zjeść do 2 kromek razowego chleba lub 2 łyżki kaszy gryczanej.
4. Zapomnij o istnieniu cukru i słodyczy.
5. Zrezygnuj z kawy (możesz wypić filiżankę dziennie) i alkoholu, pij za to dużo wody i zielonej herbaty (2 litry płynów dziennie).
6. Staraj się jak najmniej solić, do przyprawiania potraw używaj ziół.

Jakich efektów możecie się spodziewać??

Stosując tę dietę w połączeniu z ćwiczeniami na płaski brzuch, można zgubić do 3 kg w tydzień. Mnie udało się schudnąć 2,5 kg w 10 dni, ale nie stosowałam żadnych ćwiczeń i naprawdę bardzo mało się ruszałam. 

Dla kogo??

Na pewno jest to dieta dla osób, które mają kilka nadprogramowych kilogramów. Pamiętajcie, że diety niskokalorycznej, czyli takiej poniżej 1000 kcal, nie powinno stosować się dłużej niż 10 dni, bo możecie poczuć osłabienie organizmu.

Jak wygląda jadłospis??




Na zdjęciach możecie zauważyć, że nie zawsze udało mi się przestrzegać restrykcyjnie każdego posiłku. To dlatego, że mój dzień jest bardzo długi - wstaję o 5:10, a kładę się spać przed północą. Bywało, że byłam po prostu głodna i wtedy sięgałam po coś "małego".

Nie odmawiałam także kawałka ciasta, gdy byłam u kogoś w odwiedzinach, bo to trochę nie wypada, moim zdaniem. Wtedy wydzielałam sobie mniejszą porcję z jakiegoś posiłku lub po prostu ten posiłek pomijałam.

Myślę, jadłospis jest całkiem dobrze przemyślany. Można zauważyć pewną zależność: pierwsze dwa dni są bardziej nastawione na nabiał i białko, trzeci dzień jest warzywny, czwarty opiera się na samych płynach, piąty dostarcza ryb, szósty i siódmy pozwala już trochę na więcej, np. na pieczywo :) Zjeść kanapkę z pieczywa razowego po niespełna tygodniu - bezcenne :D Do [rawie każdego posiłku jest też zielona herbata :) Mniam!!

A tak mniej więcej wyglądają posiłki:

























Sami możecie zobaczyć, że wygląda to całkiem smakowicie ;)

Co dalej??

Zostało mi do schudnięcia jeszcze kolejne 1,5-2,5 kg. Robię sobie teraz "przerwę świąteczną", ale i tak zamierzam stosować parę zasad z diety, np. picie zielonej herbaty czy koktajli. Po świętach planuję zastosować tę dietę jeszcze raz, ale w połączeniu z aktywnością fizyczną, np. pływaniem :)

Podsumowując, jestem mile zaskoczona efektami, czuję się lżej i poprawiło mi się samopoczucie :) Mogę Wam z czystym sumieniem polecić spróbowanie tej diety. Znajdziecie ją: TUTAJ.

Pozdrawiam gorąco ;)
XOXO