Czasami przychodzi taki dzień, gdy przybyło nam parę zbędnych kilogramów tu i ówdzie, i chcemy się ich jak najszybciej pozbyć. W moim przypadku dochodzi fakt, iż ze względu na problemy zdrowotne, nie mogłam uprawiać żadnej aktywności fizycznej.
Więc jak to zrobić?? No niestety (a może stety??), pozostaje dieta.
Na czym polega ta dieta??
Opiera się na kilku prostych zasadach, a mianowicie:
1. Tłuszcz stosuj w minimalnych ilościach – smaruj patelnię pędzelkiem zamiast lać na nią olej, do sałatek dodawaj łyżkę oliwy.
2. Jedz otręby – dodawaj po łyżce do jogurtu, zup, sałatek.
3. Ogranicz węglowodany – chleb, makaron, ryż; dziennie możesz zjeść do 2 kromek razowego chleba lub 2 łyżki kaszy gryczanej.
4. Zapomnij o istnieniu cukru i słodyczy.
5. Zrezygnuj z kawy (możesz wypić filiżankę dziennie) i alkoholu, pij za to dużo wody i zielonej herbaty (2 litry płynów dziennie).
6. Staraj się jak najmniej solić, do przyprawiania potraw używaj ziół.
Jakich efektów możecie się spodziewać??
Stosując tę dietę w połączeniu z ćwiczeniami na płaski brzuch, można zgubić do 3 kg w tydzień. Mnie udało się schudnąć 2,5 kg w 10 dni, ale nie stosowałam żadnych ćwiczeń i naprawdę bardzo mało się ruszałam.
Dla kogo??
Na pewno jest to dieta dla osób, które mają kilka nadprogramowych kilogramów. Pamiętajcie, że diety niskokalorycznej, czyli takiej poniżej 1000 kcal, nie powinno stosować się dłużej niż 10 dni, bo możecie poczuć osłabienie organizmu.
Jak wygląda jadłospis??
Na zdjęciach możecie zauważyć, że nie zawsze udało mi się przestrzegać restrykcyjnie każdego posiłku. To dlatego, że mój dzień jest bardzo długi - wstaję o 5:10, a kładę się spać przed północą. Bywało, że byłam po prostu głodna i wtedy sięgałam po coś "małego".
Nie odmawiałam także kawałka ciasta, gdy byłam u kogoś w odwiedzinach, bo to trochę nie wypada, moim zdaniem. Wtedy wydzielałam sobie mniejszą porcję z jakiegoś posiłku lub po prostu ten posiłek pomijałam.
Myślę, jadłospis jest całkiem dobrze przemyślany. Można zauważyć pewną zależność: pierwsze dwa dni są bardziej nastawione na nabiał i białko, trzeci dzień jest warzywny, czwarty opiera się na samych płynach, piąty dostarcza ryb, szósty i siódmy pozwala już trochę na więcej, np. na pieczywo :) Zjeść kanapkę z pieczywa razowego po niespełna tygodniu - bezcenne :D Do [rawie każdego posiłku jest też zielona herbata :) Mniam!!
A tak mniej więcej wyglądają posiłki:
Sami możecie zobaczyć, że wygląda to całkiem smakowicie ;)
Co dalej??
Zostało mi do schudnięcia jeszcze kolejne 1,5-2,5 kg. Robię sobie teraz "przerwę świąteczną", ale i tak zamierzam stosować parę zasad z diety, np. picie zielonej herbaty czy koktajli. Po świętach planuję zastosować tę dietę jeszcze raz, ale w połączeniu z aktywnością fizyczną, np. pływaniem :)
Podsumowując, jestem mile zaskoczona efektami, czuję się lżej i poprawiło mi się samopoczucie :) Mogę Wam z czystym sumieniem polecić spróbowanie tej diety. Znajdziecie ją: TUTAJ.
Pozdrawiam gorąco ;)
XOXO



























Brak komentarzy:
Prześlij komentarz