Zawsze wydawało mi się, że moje brwi są w porządku i nic nie muszę z nimi robić. W liceum dostawałam dużo komplementów, moja mama też zwykle je chwaliła, więc regulacja zdawała się być tylko zbędnym zabiegiem. Z czasem jednak, gdy zainteresowałam się makijażem, zaczęłam zupełnie inaczej postrzegać moje brwi. Jak dla mnie, były zbyt przerzedzone, a w ich zewnętrznym kąciku znajdowało się stanowczo zbyt dużo włosków, które zwyczajnie psuły efekt każdego makijażu, sprawiając, że wydawał się on ciężki i nieestetyczny.
Od jakiegoś czasu planowałam moją pierwszą regulację brwi. Na początku za bardzo bałam się to zrobić sama, więc szukałam dobrej kosmetyczki. Jednak tutaj też naczytałam się wielu opinii i jakoś się zraziłam. Wtedy natknęłam się na filmiki Red Lipstick Monster, która nagrała całą serię o brwiach. Szczególnie pomocne okazały się dwa filmy - jeden o tym, jak nadawać kształt brwiom (link do filmu znajdziecie tutaj), a drugi, jak je wyrywać (tutaj). W zasadzie kształt już miałam wypracowany, ale myślę, że i tak warto się z tym zapoznać ;)
Na początek wypróbowałam sposób na regulację Red Lipstick Monster. Polega on na tym, że cielistą kredką obrysowujemy brwi, nadając im taki kształt, jaki chcielibyśmy uzyskać. Następnie wyrywamy wszystkie włoski, które znajdują się na lub poniżej kreski, którą narysowaliśmy. Dla mnie ten sposób się jednak nie sprawdził, gdyż kreska pokryła moje włoski tak dokładnie, że po prostu nie widziałam zbytnio co wyrywam.
Spróbowałam więc troszkę w inną stronę. Zmazałam linie i wypełniłam brwi cieniem tak, jak to robię na co dzień. Teraz dokładnie widziałam, które włoski nie pasują i dużo łatwiej było mi je wyrwać :)
A efekt jest taki. Sami zobaczcie ;)
| U góry: PRZED Na dole: PO |
| PRZED |
| PO |
No... To dajcie znać, jakie Wy macie sposoby ;)
XOXO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz