Ja NIGDY nie wychodzę z domu bez śniadania, pomimo tego, że muszę przez to wcześniej wstać. I to właśnie głównie od tego czynnika zależy, jak to moje śniadanie będzie wyglądało. Jeżeli uda mi się wstać wcześniej, przygotowuję sobie coś bardziej wartościowego, a jeśli się spieszę, to po prostu sięgam po to, co przygotować mogę najprędzej.
Właśnie w takie dni, gdy wstaję kompletnie zaspana, jem przeważnie płatki pełnoziarniste z mlekiem. Zdarza się, że zamieniam je na te bardziej kaloryczne, ale za to smaczniejsze, czekoladowe :) Ponadto w chwilach pośpiechu przygotowuję owsiankę z saszetki, którą po prostu wsypuje do miski, zalewam mlekiem i wstawiam na 2-3 minuty do mikrofalówki. Do tego garść jakiś owoców i voila - gotowe śniadanie na ciepło. Smaczne są też otręby granulowane z owocami i jogurtem naturalnym.
W weekendy można trochę poszaleć i wtedy decyduję się na śniadanie na słodko. Najczęściej zjadam je gdzieś w plenerze, bo rano ruszam z chłopakami nad jezioro spędzić czas nieco aktywnie :)
Jest jedna rzecz bez której raczej mój poranek byłby niepełny, a mianowicie kawa. Wiem, zły nawyk, można zastąpić np. zieloną herbatą i czasami mi się to zdarza, ale jednak dla mnie mała kawka z mlekiem do śniadanka musi być :)
I to by było na tyle ;)
XOXO



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz