Nadal w świątecznym nastroju i biorę się za pieczenie ciasta, które najbardziej kojarzy mi się z moimi świętami z dzieciństwa - w roli głównej: świąteczny piernik z powidłami :)
Składniki (na jedną okrągłą blaszkę do babki):
- opakowanie margaryny (np. Kasia),
- 2 jajka,
- 1 szklanka cukru pudru,
- 4 szklanki mąki,
- 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej,
- 2 łyżki kakao (z wiatraczkiem ;)),
- 1 opakowanie przyprawy korzennej/do piernika,
- pół łyżeczki proszku do pieczenia,
- 2 szklanki mleka,
- 1 słoik powideł (u mnie śliwkowe).
Przygotowanie:
1. Margarynę roztapiam w niewielkim garnku i odstawiam do wystudzenia. W międzyczasie ubijam jaja z cukrem pudrem aż nabiorą miękkiej, puszystej konsystencji.
2. Mieszam razem mąkę, sodę, proszek do pieczenia, kakao oraz przyprawę korzenną. Utarte jaja łączę z margaryną i dodaję mleko. Na koniec wsypuję wymieszane wcześniej składniki z mąką. Całość mieszam aż do uzyskania jednolitej masy i wylewam do formy.
3. Ciasto piekę w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez 60 minut.
I proszę - piernik rozszedł się w jeden dzień :) Taki dobry ;)
Powodzenia i smacznego :*
XOXO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz