Bohaterami tego makijażu są dwa cienie z Inglota. Są to numery 159 i 157 z kolekcji Fall in Love. Obydwa kolory są metaliczne i cudownie połyskują.
Uzupełnieniem makijażu oka są także cienie z palety Naked 3 Urban Decay.
Użyte przeze mnie kosmetyki:
- wygładzająca baza pod makijaż Cashmere Dax Cosmetics,
- podkład Rimmel Wake Me Up odcieniu Ivory 103,
- podkład Rimmel Match Perfection w odcieniu Porcelain 010,
- korektor pod oczy Loreal True Match w odciuniu Vanilla 2,
- kamuflaż Catrice w odcieniu Ivory 010,
- puder prasowany Catrice All Matt Plus w odcieniu Transparent 010,
- kuleczki brązujące Avon Glow,
- rozświetlacz w płynie So Susan,
- żel do brwi Catrice (barwiący),
- baza pod cienie Absolute,
- paleta cieni Makeup Revolution Death by Chocolate,
- paleta cieni Naked 3 Urban Decay,
- cienie Inglot nr 159 i 157,
- czarna kredka Eveline,
- tusz do rzęs Yves Rocher 360 Length Mascara,
- szminka Rimmel in Vogue 038,
- pędzle Real Techniques i EcoTools.
Wykonanie:
1. Twarz przygotowuję tradycyjnie jak w poprzednich tutorialach: Makijaż świąteczny w odcieniach złota i zieleni / Czekoladowe Smokey Eye, czyli makijaż paletką Death by Chocolate / Death by Chocolate, makeup tutotial.
2. Makijaż oka rozpoczynam od nałożenia bazy na całą powiekę górną aż pod łuk brwiowy oraz na powiekę dolną.
3. Przestrzeń pod brwiami matowię jasnym, beżowym cieniem (Strange z palety Naked 3) i okrągłym pędzlem, żeby pozostałe cienie, które będę nakładać, nie wyszły mi za wysoko pod łuk brwiowy.
4. Następnie nabieram jasnobrązowego, matowego cienia (Nooner z palety Naked 3) na pędzel do blendowania i nakładam go kolistymi ruchami w załamaniu powieki i zewnętrznym kąciku oka. Będzie to mój kolor przejściowy, dzięki któremu powiększę oko i nadam mu głębi.
5. Na całą powiekę ruchomą pędzlem płaskim aplikuję lazurowy cień nr 159 z Inglota. By nadać oku koci kształt, w zewnętrznym kąciku oka przyklejam taśmę. Staram się też, aby wewnętrzny kącik pozostał czysty, gdyż będę tam nakładać kolejny cień.
6. Nieco krótszym, sztywnym, płaskim pędzlem rysuję grubą kreskę czarnym cieniem ze złoto-różowymi drobinkami. Przęciągam ją również w zewnętrznym kąciku na dolną powiekę, mniej więcej do 2/3 oka. Ten zabieg optycznie zagęści mi linię rzęs.
7. Pozostałą część dolnej powieki podkreślam miedzianym cieniem nr 157 z Inglota i płaskim pędzlem. Miedź ładnie skontrastuje z cieniem lazurowym, a dodatkowo podbije mój kolor tęczówki.
8. W wewnętrznym kąciku nakładam jeszcze bardzo jasny brąz, wpadający nieco w pudrowy róż (Limit z palety Naked 3). Celowo nie rozświetlam wewnętrznych kącików niczym połyskującym, aby zachować równowagę przy cieniach z połyskiem. Nie chcę, żeby makijaż wyglądał tandetnie.
9. Ściągam taśmę klejącą i dokonuję ewentualnych poprawek korektorem. Następnie na górną linię wodną nakładam miękką, czarną kredkę, aby jeszcze lepiej zagęścić linię rzęs i aplikuję dwie warstwy maskary.
10. Makijaż oka gotowy. Twarz konturuję kuleczkami brązującymi, a rozświetlam rozświetlaczem w płynie. Pomijam róż, żeby nie przytłoczyć makijażu. W usta wklepuję delikatnie różową szminkę. Zależy mi na delikatnym roztarciu konturów, gdyż makijaż oka jest dość "ostry".
I gotowe :)
Jako uzupełnienie makijażu zostawiam Wam też propozycję sylwestrowego manicure :)
A jak Wasze przygotowania na noc sylwestrową?? ;)
XOXO


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz